Jak się bawić to się bawić, a karnawał trwa! Słyszałyście już o hicie Instagrama - maseczkach brokatowych do twarzy?
Glam Glow - bo o nich mowa, na pewno kupią serce każdej kobiety, która lubi błyskotki. Brokatowe maski ponoć nie tylko dobrze działają na skórę, ale także całkiem fajnie wyglądają na twarzy!
Fot. https://miumag.pl/
Do tej pory trzeba było się chować przed światem, bo w maseczce na twarzy nie wyglądałyśmy zbyt dobrze, a dziś? Dziś Instagrameki nakładają brokatowe maski na twarze i dumnie pozują do selfie.
Brokatowe maski nakładają się bardzo dobrze, zasychają w ciągu 20 minut i łatwo się zdejmują. A jak ze składem takiej maseczki?
Producent zapewnia, że nie ma w tych maseczkach ani SLS, ani SLES ani konserwantów. Łatwo to sprawdzić czytając skład, chociaż już cena sugeruje, że nie jest to zwykła maseczka i oprócz brokatu musi mieć w składzie więcej wartościowych składników.
Brokatowe maski nakładają się bardzo dobrze, zasychają w ciągu 20 minut i łatwo się zdejmują. A jak ze składem takiej maseczki?
Producent zapewnia, że nie ma w tych maseczkach ani SLS, ani SLES ani konserwantów. Łatwo to sprawdzić czytając skład, chociaż już cena sugeruje, że nie jest to zwykła maseczka i oprócz brokatu musi mieć w składzie więcej wartościowych składników.
Czytaj także: Maseczki do włosów naszych ulubionych blogerek
Jak to z nowościami kosmetycznymi bywa, powstają już polskie "odpowiedniki" popularnej maski. Jeśli dobrze się rozejrzymy pod drogeriach znajdziemy brokatowych masek więcej. Ich ceny zaczynają się od 5 zł, pytanie tylko czy ich jakość jest na tyle zadowalająca, by nie zniszczyć nam cery i nie spowodować uczulenia..?