A ja Ci współczuję że masz tak wąski i pozbawiony barw umysł, który każe Ci myśleć, że wszyscy będą szczęśliwi tylko, jeżeli będą wiedli życie tak, jak według Ciebie być powinno;*
Przeczytaj jeszcze raz ostatnie zdanie, które napisałam. Tylko tym razem ze zrozumieniem bardzo Cię proszę :)
jedne i drugie potrzebne - matki polki i singielki z wyboru. Te drugie w większej presji pewnie żyją. Ale można to przeżyć :D
Hahaha, przeczytałam zamiast "presji" - "pretensji" i zaczęłam się zastanawiać jakie moga mieć singielki pretensje i do kogo ;)
A tak serio, to ja znam kilka singielek i to sa przerózne osoby. Jedne mają wiecznego doła i parcie na założenie rodziny, ale niestety się nie udaje. Inne natomiast sa tak "wyzwolone" i szczęsliwe, że nie dopuszczają do siebie żadnego mężczyzny choćby kolegi. Także ludzie są rózni. Naprawdę nie ma co generalizować.
Na pewno facetom jest łatwiej być singlem. Moim zdaniem oczywiście ;)
Na facetach nie ma aż takiej presji społeczeństwa do założenia rodziny, faceci sobie radzą ze swoimi zwierzęcymi instynktami i jednak wydaje mi się, że są na tyle wygodni że wolą luźne związki niż pakowanie się w małżeństwo i pieluchy...
Ja jestem gdzieś pomiędzy tymi dwoma grupami, bo nie jestem singielką i chyba nie mogłabym nią być, bo lepiej się czuję, gdy mam obok siebie kogoś, na kim mogę polegać. Ale nie jestem też matką polką, bo nie mam dzieci i pewnie jeszcze długo nie będę ich mieć. Lubię się z nimi bawić, gdy spędzam czas z maluchami znajomych, ale na ten moment nie wyobrażam sobie siebie jako mamy :)