Dzisiaj jest: 26.4.2024, imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

RECENZJA: Maria Bednarska „Z życia wzięte”

Dodano: rok temu Czytane: 1718 Autor:

Maria Bednarska w tomiku poezji "Z życia wzięte" opowiada nam o swojej codzienności, również w trudnych czasach globalnej pandemii.

RECENZJA: Maria Bednarska „Z życia wzięte”
 „Z życia wzięte” autorstwa Marii Bednarskiej to tomik poezji podzielony na trzy części: „Wspominam”, „Pandemia” i „Różne”. W każdej z nich czytelnik znajdzie codzienność widzianą kobiecym okiem i tak pięknie ubraną w słowa. Autorka swoim przekazem skłania do refleksji, zadumy, wspomnienia. Poezja potrafi poruszyć najczulsze struny emocji w czytelniku, jeśli tylko uważnie będzie ją czytał. Jesteście gotowi?

„Rzućmy wszystko – pokochajmy to, co mamy.”

W tych kilku słowach zawarta jest cała prawda o dzisiejszym świecie, o mojej, Twojej, nas wszystkich rzeczywistości. Wciąż gonimy za czymś, ciągle nam wszystkiego mało, ciągle czegoś chcemy i dalej gonimy w tym wyścigu, w tej gonitwie, w tym kołowrotku 24 h/dobę. Jak długo? Ile Twój organizm wytrzyma takie tempo? Zatrzymaj się! Odpuść! Daj spokój! Po prostu ciesz się tym, co masz. Pokochaj to, co masz. To, co masz, jest wystarczające.

I przyszła pandemia… Pewnie nikt z nas nie spodziewał się, że ta globalna epidemia tak zmieni życie każdego z nas. Maria Bednarska również opowiada o tym w swoich wierszach, tak trafnie punktując to, co się zmieniło wraz z nadejściem owej pandemii.

Szczególnie w pamięci pozostał mi wiersz „Wspomnienie”, w którym zawarte jest wszystko to, co tak bliskie memu sercu. Któż z nas nie ma takich wspomnień z dzieciństwa, kiedy to szło się na pole czy na działkę i zrywało owoce, warzywa, zioła. Któż z nas nigdy nie pojechał do lasu na grzyby? W mojej pamięci te wspomnienia pozostaną na zawsze i na zawsze będą mi przywodziły na myśl mile spędzone chwile w rodzinnym domu, z bliskimi. Maria Bednarska w tym wierszu porusza bardzo oczywistą sprawę, jak przerabianie tych wszystkich zbiorów na przetwory, by nic się nie zmarnowało. W zimowe dni, kiedy brakuje słońca i smacznych, świeżych owoców czy warzyw, te zamknięte w słoiku są idealnym substytutem, pełnym witamin i aromatów lata. Jak wspomina autorka, sklepowe warzywa i owoce w zimie nie mają ani smaku, ani zapachu, ani tym bardziej witamin. Korzystajmy zatem ze sprawdzonych sposobów naszych babć i mam na przetwory i każdego roku róbmy zapas w naszych spiżarniach, żeby w zimie cieszyć się smakowitymi i zdrowymi przetworami. „Wspomnienie” to wiersz, który dla mnie pachnie owocowym kompotem i smakuje kanapką z ogórkiem kiszonym.

Jeśli lubicie poezję, subtelną, napisaną kobiecą ręką, wrażliwą, a jednak bardzo wyrazistą, to zachęcam Was do chwil zapomnienia z tomikiem wierszy Marii Bednarskiej „Z życia wzięte”. Zatrzymajcie się, oderwijcie od rzeczywistości, posłuchajcie, jak pięknie można opowiadać o codziennych sprawach. Ja życzę Wam przyjemnej lektury.
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz Ukryj formularz
Captcha
Przepisz tekst widoczny na obrazku.
KOSMETYKI NATURALNE***KOLAGEN NATURALNY w PROMOCYJNEJ CENIE***Użyj kodu rabatowego: (netkobieta57) ***