Karolina Suska - wykształcenia socjolożka, trenerka i tutorka. Zawodowo pracuje jako dyrektorka instytucji kultury. Sporo działa społecznie, w zakresie pracy rozwojowej skierowanej do kobiet. Najczęściej mówi o sobie, że jest "wiejsko-miejską aktywistką zafascynowana pracą na rzecz lokalnych społeczności, ze szczególnym uwzględnieniem działań na rzecz kobiet". Pasjonuje ją odkrywanie potencjału drzemiącego w ludziach. Po godzinach, małymi krokami tworzy bloga www.kobietanawsi.pl. Kocha podróże, psy i fotografię społeczną.
Zapraszamy na krótki wywiad z Młodą Menedżerką kultury, która na swoim koncie ma już niejeden sukces, nie tylko zawodowy chociaż wciąż nieśmiało o tym mówi...
Redakcja: Karolina jaki jest Twój największy sukces zawodowy? Pochwalisz się?
Karolina: Na swoim koncie mam tytuł Aktywnej Kobiety Lubelszczyzny, jestem laureatką tytułu Bibliotekarz Roku 2016 w województwie lubelskim, a także Stypendium im. Olgi Rok. Jednak najbardziej mnie cieszy, gdy podejmuję realne zmiany społeczne, które dają szanse kobietom na działanie. A największym moim sukcesem jest sytuacja, podczas której u kobiet, z którymi pracuję, pojawia się błysk w oku, będący pierwszym symptomem nadchodzącej zmiany. To znak, że szczęście kolejnej kobiety jest już bardzo blisko!
Redakcja: Dlaczego to wszystko robisz, a może dla kogo? Dla siebie...?
Karolina: Ja po prostu lubię ludzi. A potencjał, który mają w sobie inspiruje mnie do wielu inicjatyw. Poprzez podejmowane działania kulturalne, społeczne i rozwojowe sprawiam, że jakość życia ludzi wzrasta. A dzięki temu podnosi się kapitał społeczny, co całościowo wpływa na środowisko lokalne, w którym żyję i pracuję. Dla mnie nie ma nic lepszego niż łączenie pasji z rozwojem, bo dzięki temu to co robię już od lat sprawia mi wiele frajdy i daje ogrom satysfakcji, której mi nikt nie zabierze.
Redakcja: Jakie jest twoje największe marzenie?
Karolina: Ha! Uwielbiam takie pytania! (śmiech). Jako szczęśliwa kobieta, z przepełnioną listą marzeń, mogę napisać tylko tyle, że jedno to za mało. Mam kilka największych marzeń, które sukcesywnie realizuję. Marzenia traktuję jako cele z określoną datą do realizacji. Pamiętam też zawsze o tym, że warto mieć marzenia i nie bać się ich spełnienia. Życie jest krótkie więc realizujmy marzenia, kochajmy ludzi i cieszmy się z każdego dnia.
Redakcja: Zdradzisz nam co robisz w wolnym czasie?
Karolina: Podróże. Podróże. Podróże. To moje ulubione zajęcie. Nigdy nie trzeba namawiać mnie dwa razy. Walizka i plecak są zawsze gotowe. Mój wolny czas to podróż, a podróż to dla mnie życie. Nie zależnie od miejsca, uwielbiam przemierzać mało popularne trasy, poznawać lokalne smaki i rozmawiać z lokalsami. I wcale nie muszą to być dalekie podróże. Często to co najpiękniejsze jest bliżej niż nam się wydaje, tylko pozostaje pytanie... czy odważymy się zejść z utartej ścieżki?
